Objętość: 330ml
Alkohol:4,5%
Ekstrakt: 11,6
Piwo jasne, górnej fermentacji, niepasteryzowane, niefiltrowane. Oak Aged – tym razem nie beczka dębowa a płatki dębowe.
Słody: pale ale, karmelowy, przeniczny
Chmiele: Citra, Galaxy
Kolaboracja 2 browarów.
Piany niewiele i szybko opad zostawiając cieniutką warstwę.
Zapach: cytrusowy, chmielowy z lekkim dodatkiem dębu.
Smak: mieszanka cytrusów w połączeniu z dębowymi płatkami…. Lekko gorzki posmak na koniec.
Zdecydowanie czuć różnicę między piwem leżakowanym w/z dębem i tym bez. Tak samo czuć różnicę między beczką a płatkami. Na korzyść beczki oczywiście. Tutaj posmak i zapach są bardzo delikatne.
Nierówne piwo, ale niezłe, warte spróbowania, chociaż raczej nie będę do niego wracać.
Archiwa miesięczne: Maj 2014
Lemur
Marynowana ośmiorniczka
Waga: 40g (na zdjęciu zawartość opakowania jest już mocno wyjedzona).
Ośmiorniczka – marynowana i (zdaje się) suszona.
Można dostać w kuchniach świata (chociaż rzadko).
Fakturą i wyglądem przypomina… kawałek płóciennej szmatki.
Pachnie octem i rybą i tak smakuje. Trochę gumowate – nie są to żelki ani surowa/smażona ośmiornica, ale trzeba trochę porzuć.
Do piwa sprawdza się nieźle, ale wyjątkowo źle komponuje się z lekko cytrusowymi gatunkami, o wiele lepiej z piwami ciemnymi (porter, stout), najlepiej pasuje do jasnych lagerów.
Postapocalyptic Ale
Objętość: 330ml
Alkohol: 4,9%
Niefiltrowane, niepasteryzowane
Nelson Sauvin
Cudny napis na etykietce: „Konzumaci obsahu teto lahve se stavate soucasti kontrolovaneho experimentu!”
Bardzo jasne, złote. Jasna piana w sporej ilości, zbita, utrzymuje się dość długo.
Zapach cytrusów z ziołową domieszką.
Smak: cytrusy, ale delikatne – można by powiedzieć że suszone, albo nie do końca dojrzałe, chmielowa goryczka i posmak suszonego kopru, który jest bardzo dziwny, ale o dziwo nie nieprzyjemny – chociaż tu zdania były zdecydowanie podzielone i Jones miała ochotę wylać ten wynalazek.
Ciekawy eksperyment, ale opinie są dość rozbieżne, więc polecać nie będę.
Killer Cat
Objętość: 0,33 l
Alkohol: 6%
Typ: India Pale Ale
Piwo ciemnozłote, mętne, z dużą ilością osadu. Owocowy aromat. Również w smaku piwo wyraźnie owocowe (głównie cytrusowe nuty). Lekka goryczka z delikatnymi chmielowymi akcentami. Lekko nasycone CO2. Piwo przyjemne, jednak zbyt mało wyraziste i nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Iron Maiden Trooper
Objętość: 0,5 l
Alkohol: 4,7%
Typ: Premium Bitter/ESB
Piwna ciekawostka, choć głównie ze względu na fakt, że zostało opracowane przez fana piw i wokalistę Iron Maiden Bruca Dickinsona, i zainspirowane utworem Maidenów „Trooper”, od którego zresztą wzięło swoją nazwę i ilustrację na etykiecie.
Piwo barwy jasnego bursztynu, mało piany. Aromat jabłek i suszonych owoców, również w smaku bardzo silne owocowe nuty (wg etykiety piwo ma posmak cytryny, my jednak czułyśmy raczej jabłka). Dość przyjemy ALE z posmakiem IPY – mogłoby być jednak wyraźniejsze i tańsze.
6 Joseph’s Street
Objętość: 0,5 l
Alkohol: 6%
IBU: 38
Typ: Rye Stout
Piwo górnej fermenetacji, niepasteryzowane, niefermentowane
Niezwykle interesujące i dobre piwo Pracowni Piwa. Bardzo ciemnobrązowy kolor, ciemnobeżowa, szybko znikająca piana. W smaku mocno palone, czekoladowe, z nutami kawowymi i suszonych owoców. Dość wytrawne, kwaśnawe, lekko gorzkie. Smak pełny, konkretny, równocześnie dość aksamitny. Definitywnie Warte polecenia.
Raptor
Objętość: 0,7l
Alkohol: 6,3%
Niefiltrowane, niepasteryzowane
Ciemnozłoty kolor wpadający w lekki pomarańcz.
Zbita wolno opadająca piana.
Zapach owocowy, cytrusowy ale lekko słodki, bardzo delikatny, niestety da się też wyczuć alkohol.
Smak: chmielowy, delikatne nuty cytrusów.
W sumie i w zapachu i smaku bardzo lekkie, ale w przeciwieństwie do wielu czeskich piw nie jest wodniste ani niewyraźne.
Nie jest to mocna i wyrazista IPA, ale piwo pije się przyjemnie.
Remus
Objętość: o,5 l
Alkohol: 6%
Gatunek: piwo jasne, pełne, pasteryzowane
Ciekawostka regionalna – piwo kaszubskie. Jak głosi etykieta: „czësto kaszëbsczé piwó”. I, szczerze mówiąc, to tyle co się da o owym piwie interesującego powiedzieć.
Płyn bardzo jasnej barwy z niewielką ilością piany. Dość lekki w smaku i mało konkretny. choć o raczej wysokiej jak na lager zawartości alkoholu. Można się napić podczas upałów, ale smakoszom nie polecam.
Bishops Fingers
Objętość: 0,5l
Alkohol: 5,4%
Oficjalnie jest to Kentish Strong Ale, ale jako że jest to jedyne piwo, które można tak nazwać to nie będziemy dodawać nowej kategorii.
Piwo wzięło nazwę od drogowskazu wskazującego drogę do katedry w Canterburry.
Piana z dużych bąbelków szybko opada, ale zostawia cienką warstwę.
Kolor lekko czerwony, herbaciany.
Pachnie już po eksplodowaniu – owocowo z nutą karmelu.
Smak: owoce (leśne nie cytrusowe, głownie jagody) wyraźna nuta karmelu i goryczka na koniec z lekkim wrażeniem orzechów.
Ciekawe, skomplikowane i złożone smakowo i zapachowo, trudno nie doceniać browaru.
Ale mi podeszło średnio.