KingGoblin

Objętość: 0,5l
Alkohol: 6,6%
Only brewed on a full moon jak głosi etykietka.
Oficjalnie na etykiecie nie ma podanego gatunku, browar warzy głownie różne typy ale i pale ale. Ale sądząc po zawartości jest ro raczej red ale.
Piana: średnia, beżowa
Kolor: miedziane, transparentne
Zapach: słodowo-winny, nuta rodzynek i jabłek
Smak: winne, cierpkie, nuta rodzynek i cierpkich, kwaśnych jabłek, niska goryczka
Takie sobie, winne nuty są ciekawe ale trochę zabijają ilość piwa w piwie. Inne wynalazki tego browaru były ciekawsze.

 

Szkot w Krakowie

Objętość: 0,5 l
Alkohol: 7%
Ekstrakt: 18%
IBU: 25
Zawiera: słód jęczmienny, chmiel, drożdże.
Typ: Wee Heavy, piwo górnej fermentacji, niepasteryzowane, niefiltrowane.

Standardowa skromna etykieta Pracowni.

Kolor – ciemnobrązowo-czerwony.
Piana – praktycznie brak.
Zapach – głównie rodzynkowy, czuć też nieprzyjemny aromat w tle, ale trudno określić czego.
Smak – czuć rodzynki, trochę owoce, nieco winny smak, ale czuć też nieprzyjemny, sztuczny posmak kojarzący się z kwiatowym czyścidłem do podłogi.

W sumie średnio toto udane – Wee Heavy Belhavena było o niebo lepsze.

 

90/- Wee Heavy

Objętość: 0,33 l
Alkohol: 7,4%
Zawiera: słód jęczmienny.
Typ: fruity sweet strong.

Kolor – ciemnoczerwony, niemal brązowy, przejrzysty.
Piana – ecrue, niewielka.
Zapach – słodkawy, owocowy, lekko drożdżowy.
Smak – bardzo intensywny smak czerwonych owoców, słodki ale też delikatnie kwaskowaty, czuć również rodzynki i lekko palony cukier.

Piwo z jednej strony delikatne, ale z drugiej intensywnie owocowe, dobrze skomponowane, smak owocowo-karmelowy jest dość długi i głęboki. Bardzo przyjemnie się piło tego Belhavena i pewnie kupię go jeszcze kiedyś.

 

Strong Suffolk Dark Ale

Objętość: 330ml
Alkohol: 6%
Zawiera: słód jęczmienny
Typ: dark ale, old ale

Jedno z piw z „królewskiej” serii Greene Kinga.

Kolor brązowo-czerwony.
Piana niewielka, barwy ecru, redukuje się do obrączki.
Zapach – słodki, karmelowy. Czuć wyraźnie rodzynki i suszone owoce.
Smak – słodki, czuć głównie rodzynki oraz alkohol (czerwone wino). Potem – wyczuwalna lekka goryczka (ale bardzo delikatna).
Piwo jest dość wysycone.
Jak na dark ale to piwo jest niezłe, ale zbyt krótkie. Poza tym smak zbytnio zdominowały rodzynki i alkohol.

 

Satan RED

Objętość: 330ml
Alk: 8%
Piana: wysoka w kolorze ecru, bardzo małe pęrzechyki, sztywna i wolno opada, osadza się na ściankach
Kolor: ciemny bursztyn, wyraźnie widać dużo CO2 i drobinki osadu
Zapach: kwiatowo-drzewny, żywiczny, nietypowy
Smak: lekko drożdżowy, winny, kwaskowaty, kwiatowo-rzywiczny, nuta moreli w tle
Bardzo fajne, nietypowe piwo. Zdecydowanie lepsze i ciekawsze niż zwykły Satan. Zdecydowanie kupie przy następnej okazji.

 

Hen’s Tooth

Objętość: 0,5l
Alkohol: 6,5%
Ekstrakt: 14,4%
Dojrzewające w butelce (o dziwo przeźroczystej).
Lekko mętne w kolorze herbaty.
Piana zbita, w kolorze słabej herbaty, wolno opada i zostawia do końca kożuch. Mocno gazowane.
Zapach: drożdzowo-cytusowy.
Smak: drożdże, cytrusy i chmiel w zmiennej kolejności zależnej od stopnia ogrzania. Smak i ilość % kojarzą się z piwami belgijskimi.
Niezłe, ale najgorsze z serii „kur” – cętkowane (speckled hen) są ciekawsze.

 

Bishops Fingers

Objętość: 0,5l
Alkohol: 5,4%
Oficjalnie jest to Kentish Strong Ale, ale jako że jest to jedyne piwo, które można tak nazwać to nie będziemy dodawać nowej kategorii.
Piwo wzięło nazwę od drogowskazu wskazującego drogę do katedry w Canterburry.
Piana z dużych bąbelków szybko opada, ale zostawia cienką warstwę.
Kolor lekko czerwony, herbaciany.
Pachnie już po eksplodowaniu – owocowo z nutą karmelu.
Smak: owoce (leśne nie cytrusowe, głownie jagody)  wyraźna nuta karmelu i goryczka na koniec z lekkim wrażeniem orzechów.
Ciekawe, skomplikowane i złożone smakowo i zapachowo, trudno nie doceniać browaru.
Ale mi podeszło średnio.