Objętość: 330ml
Alkohol: 7%
Uwarzone w 2014 na 25lecie Delirium.
Piana: bardzo wysoka, biała, sztywna, powoli opada, osadza się na ściankach
Kolor: jasny bursztyn, transparentne
Zapach: słód-owoce, trochę winny, ale nie czuć drożdży
Smak: cierpkie, lekko słodowe, zostawia owocowy posmak – trochę cytrusowo-porzeczkowe, lekko winne ale nie czuć nawet nuty drożdży
Fajne. W sumie chyba najciekawsze i najlepsze smakowo Delirium.
Archiwum kategorii: Belgian Strong Ale
Delirium Argentum 25
2Bratanki Beermageddon
Z przodu na etykiecie komiksowy mnich z zakasanymi rękawami, będący świadkiem Armageddonu, w którym miast meteorów na Ziemię lecą szyszki chmielowe.
Z tyłu etykiety zabawna instrukcja w 5 punktach jak przetrwać Koniec Świata :).
Kolor – ciemnobrązowo-miodowy
Piana – jasno karmelowa, niewielka, redukuje się do obrączki, zostawia kożuch
Zapach – dość słodki, karmel, toffi, lekki likier
Smak – kojarzy się z czekoladkami z likierem, słodkawy, ale czuć też alkohol, lekko winny, dość czekoladowy, karmelowo-toffi
W sumie całkiem smaczny. Nic niezwykłego, ale bardzo pijalne piwo. Plus za poczucie humoru :).
Gulden Draak
Objętość: 330ml
Alkohol: 10,5%
Piana: wysoka, jednolita, beżowa
Kolor: mocna herbata
Zapach: chmiel, drewniana beczka, słabiutka nuta drożdży
Smak: chmiel, nuta drożdży (ale nie za intensywna), lekko słodkawe, mocne
Za belgijskimi wynalazkami nie przepadam, ale Smoka akurat lubię – drożdże nie są tak intensywne jak zazwyczaj, i nawet dobrze się komponują z resztą piwa, lekko słodki posmak trochę równoważy moc.
Leute Bokbier
Objętość: 0,33 l
Alkohol: 7,5%
Zawiera: słód jęczmienny, chmiel, drożdże.
Jedno z belgijskich piw kupionych w Lidlu.
Na etykiecie tytułowy koziołek (co sugerowałoby trochę Koźlaka, ale to jednak Belgian Strong Ale). Z tyłu etykiety chyba (chyba, bo nie umiem po flamandzku) historia tegoż piwa, która sięga 1927 roku.
Kolor – miedziano-czerwony.
Piana – ecru, niewielka, osadza się, zostaje kożuch.
Aromat – bardzo nieznaczny, lekko słodkawy, słodowy, trochę czuć drożdże.
Smak – no właśnie po tym czuć, że to nie (typowy) Koźlak – jest lekko drożdżowy, winny, czuć inne zboże.
To piwo jest inne niż nasze Bocki – mocniejszy (jak to na Belga przystało). Ale równocześnie w smaku jest dość wodnisty i nijaki.
Dwa misie
Objętość: 500 ml
Alkohol: 6,7%
Ekstrakt: 16%
Zawiera: słód jęczmienny, słód pszeniczny, cukier, chmiel,drożdże
Typ: Belgian Strong Pale Ale
Na butelce sympatyczna etykieta z tytułowymi dwoma misiami (grafika przygotowana przez Ryszarda Kaję, malarza, scenografa i podróżnika).
Kolor – miedziany, mocnej herbaty.
Piana – niewielka, od razu znikła, nie osadza się.
Zapach – słodko-owocowy, kojarzy się z syropem na kaszel i klejem na bazie gumy arabskiej.
Smak – bardzo słodki, nieco czekoladowy i owocowy, smakuje trochę jak pralinki z syropem na kaszel, czuć również posmak winny.
Dwa misie nie są złe, na pewno trzymają się stylu, ale nie do końca trafiają w mój gust.
Delirium tremens
Objętość: 330ml
Alkohol: 8,5%
Piana:biała, wysoka i lekka, bardzo szybko opada
Kolor: rumiankowa herbatka dla niemowląt, transparentne, widać bardzo wysokie wysycenie
Zapach: jabłka, drożdże winne, słodkie owoce
Smak: lekko słodki, lekko kwaskowaty jabol z nutą drożdży
Za dużo CO2 przeszkadza w piciu, nuta jabłek bardzo fajna, ale w połączeniu z drożdżami kojarzy się z tanim,gazowanym winem.
Tylko dla fanów belgijskich drożdży.