Grena (oranżada z chmielem)

Objętość: 330 ml
Cytrynowo-grapefruitowa oranżada z chmielem. Bezalkoholowa.
Kolor: ciemnoczerwony wpadający w brąz, mało gazowane
Skojarzenia smakowo-zapachowe: ciemne Frugo z oranżadą, niezbyt słodkie z wyraźnym posmakiem kwasku cytrynowego. Chmielu nie czuć nawet na poziomie autosugestii.
Od ciekawostka od sąsiadów z północy, wypić się da.

 

Milkis

Objętość: 250ml
Napój jogurtowy, gazowany.
Skład: woda, syrop fruktozowy, mleko, soja, kwas cytrynowy, standardowe witaminy młodości E….
Kolor: mętne, białe, zawiesiste jakby ktoś cukier puder chciał rozpuszczać
Smak: słodkie, pudrowo-mleczne, kojarzy się z cukierkami pudrowym o bliżej nieokreślonym smaku. Średnie nasycenie. Smakowo z mlekiem czy jogurtem na niewiele wspólnego.
Da się wypić w ramach testowania ciekawostek, drugi raz eksperymentu powtarzać nie będę.

 

Certovska medovina

Objętość: 0,5l
Alkohol: 21%
Czeski miód pitny z dodatkiem chmielu. U nas receptura niestety nie do zdobycia, a szkoda bo wynalazek ciekawy, również dlatego, że warzenie miodu z chmielem było tak naprawdę pierwszą metodą wytwarzania miodu w Polsce.
Poza tym…
Kolor ciemny, wpadający w czerwień, transparenty.
Mam wrażenie, że trochę mniej słodkie w porwaniu z polskimi miodami, na pewno lżejsze i mające mniej skomplikowany aromat i smak, nawet w porównaniu z trójniakiem, co nie znaczy, że jest niedobre, wręcz przeciwnie wynalazek jest bardzo pijalny.
Chmiel…hmm… raczej autosugestia niż jakieś faktyczne nuty smakowe.
Ciekawe i można spróbować, ale ja jednak wolę nasze polskie miody.

 

Sok z prażonego kokosa

Objętość: 350 ml
Skład: sok z prażonego kokosa (80%), woda, cukier, miąższ kokosowy (6%), cukier (wymieniony drugi raz ;)), kwasek cytrynowy

„Roasted Coconut Juice”,czyli sok z prażonego kokosa.
Sprzedawany w wyjątkowo twardej, niezgniatalnej puszce.
Sok po nalaniu do szklanki prezentuje się świetnie. Płyn barwy jasnego kompotu z jabłek, półprzejrzysty, w którym pływają różowo-kremowe kawałeczki kokosa. Niestety tu kończą się pozytywy. W smaku sok jest bardzo nijaki i mdły. Smakuje głównie jak nieco gęstsza woda z cukrem – nuty kokosowe pozostają w domyśle.
Pływające kawałeczki kokosa są gąbczaste i smakują nie tyle prażonym, ile spalonym kokosem.
Miałam trudności z dopiciem tego specyfiku. Nie polecam.

 

Guava

Objętość: 350 ml
Nietypowa, bardzo gruba puszka – zgniecenie jej wymaga naprawdę sporej siły.
Skład: woda, miąższ guawy, cukier, regulator kwasowości.
Biały, nieprzeźroczysty pełen osadu (znaczy miąższu) napój.
Zapach lekko cytrynowy, smak delikatnego, czerwonego i trochę bardziej egzotycznego grapefruita.
W sumie orzeźwiające i smakowo niezbyt egzotyczne.

 

Istak – Pomegranate

Objętość: 320 ml
Kraj pochodzenia: Iran
Napój gazowany o smaku granatu.
Kolor: herbaciany
Smak: woda z sokiem z granatu – mocno wysycona i lekko chemiczna, ale w sumie orzeźwiająca i nadaje się do picia, chociaż szału nie ma…
Najciekawsza w napoju była polska etykietka, na której były takie kwiatki jak: „Piwo bezalkoholowe o skamu granatu”, „Data ważności na klapslu”, „aromat granatowy” „woda sodowa oraz dozwolone dodatki”.

 

Koala

Objętość: 330ml
Cola z chmielem produkcji czeskiego browaru.
Mała piana, lekka z dużych bąbelków.
Kolor: coli, niskie nasycenie – zdecydowanie mniejsze nic coca-cola.
Zapach: lekko wyczuwalny chmiel
Smak: cola z nuta chmielu, czyli zgodnie z etykietką. Mniej słodkie niż cola i bardziej wodniste. Kofola zmieszana z piwem.
Ciekawy wynalazek na upał.

 

Istak – Malt

Objętość: 330ml
Skład: słód, chmiel, cukier (głównie)
Kraj pochodzenia: Iran
Kolorem przypomina herbatę, nie pieni się wcale – nie widać też bąbelków CO2.
Zapach jest słodki z nutą rodzynek i miodu.
Smak – lekki smak sztucznego miodu rozpuszczonego w wodzie, posmak rodzynek zalanych wodą.
Całość zdecydowanie za słodka i po takim napitku trzeba się napić, najlepiej wody z cytryną.

 

Lemoniada Estragonowa

Pojemność: 0,5
Alkohol: 0%
Producent: Georgian Beer Company
Kraj pochodzenia: Gruzja, ale chyba rozlewane w PL, bo etykieta całkowicie po polsku.

Kolor – klasyczny Ludwik.
Smak: bardzo słodka, powodująca skojarzenia z dosładzaną colą. Aromat i smak syropu na kaszel – chociaż jeśli o smak chodzi to cukier zabija wszystko.
Pieni się straszliwie.
Wynalazek gruzińskiej kompanii piwowarskiej.
Dostać to można: w sklepach piwnych importujących piwa czeskie, ale kupować nie polecam.