Objętość: 0,5l
Alk: 4,4%
(Zdjęcie robione w pubie, dlatego takie ciemne)
Piana: średnia, szybko opada do kożucha, oblepia ścianki
Kolor: jasnozłote, nieprzeźroczyste
Zapach: tytoniu, chleba żytniego
Smak: chmiel, tytoń, żytni chleb, nuta owsa.
Ciekawe, bardzo nietypowe, mało owocowe z wysoką goryczką. Nie przepadam za piwami kojarzącymi się z tytoniem, jednak tutaj nuty suszonych liści komponują się bardzo dobrze i fajnie dopełniają smak piwa.
Archiwa tagu: Fyne Ales
Hurricane Jack
Sanda Blonde
Objętość: 330ml
Alk: 5,5%
Chmiele: nowozelandzki Nelson Sauvin
Piana: biała, niska, szybko opada do obwódki, ale reszki oblepiają ścianki
Kolor: złote, przeźroczyste
Zapach: żywica, chmiel, nuta cytrusów, agrest
Smak: żywica, chmiel, suszone owoce (cytrusy, morele). Wysoka goryczka, która zostawia posmak na długo.
Za bardzo żywiczne, za mało cytrusowe, jak na IPA, ale niezłe.
Sanda Black IPA
Objętość: 330 ml
Alkohol: 5,5%
Zawiera: słód jęczmienny, pszenicę, chmiel
Kolor – ciemnobrązowe.
Piana – niemal brak, widoczny jest niewielki kożuch.
Zapach – słodki, czuć rodzynki, lekko tytoń. Piwo podśmierduje też plastikiem.
Smak – słodkawo kawowy; brak cytrusów czy jakiejkolwiek innej nuty charakterystycznej dla IPY.
W tle – tytoniowo-plastikowy posmak.
Przede wszystkim – to piwo bardziej przypomina Portera niż IPĘ. Jest pijalne, ale na pewno nie jest to smak, do którego chciałabym wrócić.
Zombier
Objętość: 330ml
Alkohol: 6,9%
Niewiele karmelowej piany, która szybko znika. Bardzo czarne, praktycznie nie jest przeźroczyste.
Pachnie palonym karmelem, ale dość słabo.
W smaku: bardzo intensywny palony karmel, którego posmak pozostaje wyjątkowo długo. Do tego nuty tofi i kawy, jednak żadne z nich nie sprawia, że piwo jest za słodkie.
Dobry, bardzo mocno karmelowy porter. No i ta nazwa :)